niedziela, 18 sierpnia 2013

Cud nauki - tabletki Tabex.

Coraz częściej w internecie pojawiają się opinie osób, które tak zachwalają tabletki Tabex. Po nich podobno ochota na papierosy ulatnia się jak dym. 

 

Wiem, dlaczego tak jest! To jest tak zwany zbiorowy efekt placebo.
Jeśli przeczytasz entuzjastyczny komentarz, jakie to było cudownie proste rzucanie palenia i tego typu opinia zostanie powtórzona wiele razy - normalne, że w Twojej głowie pojawi się myśl: "Wow, ja też tak łatwo rzucę palenie!"
Pojawiały się również głosy, że tabletki te powodują szereg dolegliwości, o których w ulotce nie ma mowy. Więc jak to możliwe, że te tabletki mogą zabijać, a nadal są w ogólnodostępnej sprzedaży?
Ano tak:

"Jeżeli zauważycie działania niepożądane o których nie ma mowy w tej ulotce proszę poinformować o nich lekarza lub farmaceutę."

Z pozoru bardzo niewienne zdanie. Jednak jest wystarczającym pokryciem dla producenta.   

Przechodząc dalej do samej aktywnej substancji. Jest to cytyzyna. Już nawet wpisując tą frazę w wikipedii już powinniśmy się zaniepokoić, gdyż pierwsze zdanie głosi: 

"Cytyzyna – organizczny związek chemiczny, alkaloid chinolizydynowy o silnych własnościach toksycznych

Działanie: "Cytyzyna działa pobudzająco na autonomiczny układ nerwowy, głównie na ośrodek oddechowy. Pobudza również ośrodek naczynioruchowy, zwiększa wydzielanie adrenaliny przez rdzeń nadnerczy i powoduje podwyższenie ciśnienia krwi."  
 
Muszę Cię rozczarować...

Te tabletki są tylko i wyłącznie zamiennikiem papierosów. Jeśli bierzesz tabletki - oczekujesz określonego działania. Twój mózg przyjmuje sygnał, przetwarza go i stosuje do ciała. Dzięki temu nie chce Ci się palić. A po 25 dniach kuracji, kiedy to szprycujesz się silną substancją chemiczną już po prostu zwyczajnie odzwyczaiłeś się od palenia. Prosty schemat, prawda?
Dopóki ciągle znajdują się osoby, które tak zachwalają działanie tego cudu nauki, do tej pory będziemy faszerować się gorszym ścierwem niż papierosy.

PS. Warto zastanowić się nad faktem, dlaeczego producentem jest Bułgaria...

piątek, 9 sierpnia 2013

Czy wiesz jak umiera człowiek?

Wbrew pozorom nie będę Cię teraz straszyć.
Minęło już sporo czasu, gdy zmagałam się z nowotworem, ale wieczorami często wracają do mnie tamte myśli.
Zastanawiałam się ostatnio, co jest gorsze samemu zachorować czy patrzeć na cierpienie najbliższej osoby? Według Ciebie jak to jest?

link 

Nie będę Ci nudzić, ile łez wylałam, ile miesięcy straciłam oraz ile siwych włosów mi przybyło. 
Ale czasami warto zastanowić się tak na chłodno, przy tym papierosie, którego trzymasz w palcach, czy chciałbyś przeżywać nowotwór? Nieważne czy Twój własny czy kogoś z Twojej rodziny. 
Tak, to prawda, z jednym płucem da się żyć. Można sobie poradzić. Jednak to, co zostaje w przeszłości, nie da się wyrzucić z głowy. To wygląda jak płyta, która się zacięła. 
Człowiek chce się uwolnić od wspomnień, a jednocześnie nie chce o nich zapomnieć, by nie stracić niczego z tej lekcji życia. 
Wybór jest w Twoich rękach.
Być może powiesz: ludzie, któzy nie palą też chorują na raka.
Tak, chorują, tylko czy sam musisz narażać się na niepotrzebne zwiększenie ryzyka?

piątek, 2 sierpnia 2013

Jak rzucić palenie?

Dzisiaj będzie konkretnie.
Powiem Ci jak zacząć walkę z nałogiem.
Wypal ostatniego papierosa, a potem odetchnij głęboko. 
link 

Zastanów się nad tym, co robisz i powiedz sobie, że od tego momantu to Ty sam i nikt (ani nic) inny nie ma nad Tobą kontroli. To, co robisz zależży tylko od Ciebie. A Ty już nie palisz.
Opanuj swój strach. Zmień swoje nastawienie do papierosów. Powiedz sobie, że już nie chcesz ich w swoim życiu. 
Pomyśl, że nareszcie odetchniesz pełną piersią! Nigdy więcej nie weźmiesz tego do ust. 
Zrobisz to dla siebie, dla swojej ukochanej osoby, dla swojej rodziny.
Zrobisz to wbrew akcyzie:D
Wiem, że masz w sobie siłę i dasz radę opanować swój umysł oraz ciało! Jestem z Tobą całym sercem. To proste!
WYSTARCZY PODJĄĆ DECYZJĘ!

niedziela, 28 lipca 2013

Polityka a rzucanie palenia.

Zastanawiałeś się może kiedyś dlaczego papierosy są legalne jeśli powodują tyle chorób? Dlaczego wciąż są łatwo dostęne w każdym sklepie? Dlaczego nasz rząd stać tylko na tyle, żeby napisać na opakowaniu: PALENIE ZABIJA! Tak, zabija tylko co robi rząd, minister zdrowia i cała ta świta? Raz na jakiś czas serwują nam tak zwane terapie szokowe w postaci filmików, gdzie pokazane są wyniszczone osoby.
Ogólnie to bez sensu. Rząd (a właściwie my - podatnicy) wykładają tak duże pieniądze na coś, co właściwie nie ma żadnego znaczenia. 

link 
Faktem jest i Ameryki nie odkryłam, że palacz doskonale wie, jakie są skutki palenia. Wie, że to jest złe. Wie, że robi źle, a nawet być może uważa siebie za głupca, ponieważ pali. I naprawdę nie ma sensu pokazywania palaczom czegoś, czego jest doskonale świadomy!
Dlaczego tak się dzieje?
Odpowiedź jest prosta: akcyza! Po co zabijać krowę, która najwięcej mleka daje? 
Zastanów się nad tym:)

Niespodzianka:)

Dzisiaj będzie o niespodziance. Tak, właśnie o niespodziance.
Kilka dni temu dodałam wpis o silnej woli i o tym, jakie cierpienia przechodzi rzucający palacz. I właśnie w ostatnich dniach w telewizji zagościła ta reklama:

https://www.youtube.com/watch?v=woVLEdO3DfY

Nie interesuje mnie jaki jest to środek - on Ci nic nie da. Jeśli Ty nie zmienisz swojego podejścia - nie pomogą Ci nawet złote tabletki. 

To jest po prostu niepojęte - wielu ludzi tak bardzo się stara, wydaje tyle pieniędzy na coś, co i tak nie przyniesie efektu! Producent wszystkich farmaceutyków ma świadomość, że to nikomu nie pomoże, jeśli jego umysł ciągle znajduje się w zniewoleniu nałogiem. To jest właśnie największa tragedia palaczy - okłamuje się ich dając im do kupienia środki na rzucanie palenia, które nie działają...

wtorek, 23 lipca 2013

Silna wola raz jeszcze.

Być może próbowałeś już wcześniej rzucać palenie przy pomocy silnej woli. Być może wiesz, co wiąże się z tym etapem w życiu.
Jeśli nie, to niczego nie straciłeś i  nie musisz przez to przechodzić:)


link 
Jednak chciałabym wspomnieć o tej metodzie, jak ja sama przez nią przechodziłam.
Pewnie nie zaskoczę Cię jeśli powiem, że przez cały czas próby sił silnej woli, towarzyszyło mi wielkie rozdrażnienie. Byle bzdura wyprowadzała mnie z równowagi tak, że często wyklinałam i krzyczałam. Jednak nie to było najgorsze. Nerwy miałam napięte jak struny. W końcu przekroczyłam granicę własnej wytrzymałości i zbiłam ręką lustro, a następnie zapaliłam papierosa. Natychmiast się uspokoiłam. Wtedy po raz pierwszy popłynęły łzy. Zdałam sobie sprawę z tego, że nie posiadam czegoś takiego jak silna wola. A na pewno nie jestem w stanie zastosować jej do rzucania palenia. Byłam tak słaba, tak zła na siebie, tak bardzo żałowałam, że kiedyś zapaliłam pierwszego papierosa!
Powiem Ci szczerze, to był najgorszy czas w moim życiu. Gdybym miała przechodzić przez to raz jeszcze, wolałabym zostać palaczem do końca życia. Nie żartuję - to był dla mnie prawdziwy horror. 
Być może jesteś takim samym zatwardziałym palaczem jakim i ja byłam. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość - Ty nie musisz przechodzić przez taką męczarnię. Pomogę Ci. Osiągniesz swój cel dużo łatwiej niż ja. Poprowadzę Cię dalej.

Co tracisz rzucając palenie?

Otóż, wbrew temu co czujesz, nie tracisz supełnie NIC!
Wręcz przeciwnie - zyskujesz spokój, relaks, wolność. Gdy wypalisz swojego ostatniego papierosa staniesz się wolnym człowiekiem niezależnym od żadnych śmierdzących słomek. 
Zyskasz spokojne poranki, kiedy będziesz się budził ze zwyczajnie niepodrażnionym gardłem.



 link

Przypomnij sobie, ile razy budziłeś się rano z gardłem tak przepalonym, że trudno było Ci wypowiedzieć słowo? Szczerze? Ja z tym uczuciem budziłam się właściwie codziennie. Uwierz mi na słowo - to cudowne uczucie poranek bez bólu gardła!
Być może obawiasz się, że stracisz na wartości. Papierosy nie stanowią Twojej wartości! Twoją wartością jest Twoja osobowość, to co masz w głowie. Papierosy nie pozwalają Ci na relaks, nie pomogą Ci się skoncentrować! To tylko Twoje przyzwyczajenia. Tym tematem zajmiemy się później. 
Zapamiętaj: więcej kosztuje Cię trwanie w nałogu niż uwolnienie się od niego:)!
Nie czekaj na święte nigdy: wzbądź się strachu już dzisiaj.

sobota, 20 lipca 2013

Jesteś tym, kim myślisz, że jesteś.

Dziwny ten mój dzisiejszy wpis. Ale w życiu chyba nigdy nie usłyszałam tak "życiowego" zdania.
Prawdą jest, że wszystkie granice wyznaczamy sobie sami. Nigdy nie będziesz szczęśliwy, jeśli sam sobie na to nie pozwolisz. Nigdy nie będziesz dobrym sprinterem, jeśli nie pozbędziesz się ze swojego umysłu ograniczeń na ten temat.
Każda dziedzina naszego życia właśnie tak wygląda. 
Zwycięzca nigdy nie wątpi, a przegrany nigdy nie wygrywa.
Twoje podejście do papierosów to jest Twój klucz do pożegnania się z nałogiem.
W życiu każdego nałogowca jedną z najważniejszych wartości stanowi używka, od której jest uzależniony. Jeśli uczynisz, aby przedmiot uzależnienia tracił na wartości w Twoim umyśle, uwolnisz się od nałogu!

link 

Teraz pewnie sobie myślisz: "Ta, jasne. Wszystko pięknie i ładnie, ale jak to zrobić?"
Należy zacząć od przemyślenia swojego życia. Co robię, dlaczego to robię? Potem weź się w garść i podejmij decyzję, że pozbycie się papierosów ze swojego życia jest najlepszą decyzją, jaką możesz podjąć! Postanów, że będzie to łatwe i przyjemne. 
Opracowuję teraz metodę rzucania palenia krok po kroku, która niedługo pojawi się na tej stronie. Wróć po kolejne rady:)

środa, 17 lipca 2013

Jak nie przytyć podczas rzucania palenia?

Nad tym pytaniem zastanawia się ok 80% osób, które chciałyby rzucić palenie. Myślę, że jeśli chodzi o kobiety odetek sięga 100%;)
Ale do rzeczy: odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna: TAK lub NIE. Z czego to wynika? Otóż z tego, że to zależy od Ciebie.



link 


Pewnie nie raz, nie dwa nie słyszałeś opowieści byłych palaczy, jak zajadali głód nikotynowy. Albo zajmowali ręce jedzeniem. Nerwowość, która powstaje w wyniku odstawienia papierosów jest powodowana tylko i wyłącznie impulsem pochodzącym z MÓZGU. Twoje ciało nie potrzebuje nikotyny, ono nie uzależnia się od papierosów!
Twoim największym problemem jest strach przed podjęciem wyzwania. Im Bardziej się spinasz, tym trudniej opanować swoje reakcje na fale nerwowości. Właściwie to właśnie Twoje "spięcie" jest powodem rozdrażnienia i zwiększonej ochoty na jedzenie.
Jeśli sam zmienisz swoje nastawienie do kwestii papierosów i faaktów z tym związanych - na pewno nie przytyjesz:)
Jednym z moich sposobów na poradzenie sobie z nadmiarem energii jest sport:) Wystarczy przebiec 5 - 10 km rano i zamiast tycia, powiesz: Tracę na wadze!:)

Twój największy wróg.




Jak myślisz, co jest Twoim największym wrogiem przy rzucaniu palenia? Papierosy? Osoby palące w Twoim otoczeniu? Chęć zapalenia? Słaba wola?

Twoim największym wrogiem jesteś Ty sam. To, co dzieje się w Twojej głowie, jak reagujesz na otoczenie, na brak papierosów odzwierciedla dokładnie stan Twojego umysłu. Jeśli już próbowałeś kiedyś rzucić palenie, pewnie pamiętasz to rozdrażnienie, które towarzyszyło Ci wszędzie. Unosiłeś się z byle powodu, nerwy miałeś zszarpane – ogólnie jeden z najgorszych dni w roku, a może nawet w życiu.
To wszystko leży w Twojej psychice. To, z jakim nastawieniem bierzesz się za porzucenie nałogu, będzie miało wpływ na cały proces odzwyczajenia się od papierosów. 

Największy wpływ na nas ma otoczenie i media. Jeśli ciągle w telewizji słyszymy, jak ciężko jest pozbyć się nałogu, a znajomi opowiadają, jaką walkę musieli stoczyć z samym sobą, by nie zapalić kolejnego papierosa, sam podświadomie obawiasz się, że nie masz na tyle siły i samozaparcia.
To nie w ten sposób powinno działać! Zanim weźmiesz się za poznanie najprostszej metody pozbywania się nałogu tytoniowego. Przede wszystkim odrzuć wszystkie znane Ci stereotypy na temat rzucania palenia. Następnie nastaw się pozytywnie, nie zakładaj, że będzie źle. Wręcz odwrotnie – od tego momentu będzie Ci lżej! Krok po kroku zmieniając swoje podejście do nałogu, pozbędziesz się wielu ograniczeń. 
link 

Niedługo pokażę Ci dokładną instrukcję najprostszej metody rzucenia palenia:)


poniedziałek, 15 lipca 2013

Papierosy a Twój partner.

Ten temat z pozoru jest bardzo oczywisty. 
Jeśli nie akceptujesz mnie takiego jakim jestem, nie możemy być razem.
W swoim życiu kilka razy wypowiedziałam te słowa do moich chłopaków, którzy nie akceptowali faktu, że taka wyzwolona dziewczyna jak ja pali papierosy. Nie będę tego oceniała z perspektywy czasu, jednak jest coś, o czym chciałabym wspomnieć.
Jeśli Twój partner jest osobą niepalącą, jak myślisz, co czuje kiedy Cię całuje? Jaki masz smak? Czym pachniesz? Możesz używać odświeżaczy oddechu czy perfum, jednak tego smrodu nie zabijesz. Z biegiem czasu, im bliższy będzie związek, przestaniesz dbać o ten szczegół. Na początku stronie niepalącej może to nie przeszkadzać. Jednak z biegiem czasu zacznie działać na nerwy. Naprawdę, to nie jest tak, że próbuję Cię przekonać do swoich racji. Ja już po prostu przez to przeszłam i wiem, że o ile na początku nie jest to problem, to później narasta do rangi najważniejszego tematu.

Być może powiesz, to nie mój problem, bo mój partner pali. Ok, w takim związku też byłam. Tylko nie potrafię przekazać Ci, co czuje człowiek, gdy dowiaduje się, że najważniejsza osoba w życiu jest chora na nowotwór. Przez to też przeszłam, była to najcieższa lekcja w moim życiu, której chcę oszczędzić Tobie. Zastanów się nad tym, czy nie lepiej namówić swojego chłopaka/dziewczynę/męża/żonę do wspólnego pożegnania nałogu?

Czy jestem ekspertem w walce z nałogiem?

Można powiedzieć, że jestem swego rodzaju ekspertem:) Co prawda, nie posiadam wykształcenia, które byłoby zgodne z tematem, na który się wypowiadam, jednak posiadam coś, czego zdecydowana większość terapeutów nie posiada.

 
 
Mam wieloletnie doświadczenie, które według mnie dało mi wszystko, bym mogła powiedzieć o sobie ekspert.
Właściwie przetestowałam wszystkie metody walki z nałogiem i mogę stwierdzić z czystym sumieniem - nie istnieje cudowny lek na nałóg, który możesz kupić czy zdobyć w inny sposób. To, co ja proponuje palaczom jest czymś w rodzaju swoistego odrodzenia duchowego. Nie, nie należę do sekty, nie będę Ci mówiła, że Bóg Cię kocha ani do niczego przekonywała. 
Po swojej stronie mam dowody (opracowany plan porzucenia nałogu; osoby, które przy mojej pomocy pożegnały się z nałogiem na zawsze) i WIEM, że to działa:)
Wystarczy, że Ty sam uwierzysz w siebie, że jesteś zdolny pokonać nałóg. Bez tego nie zrobimy ani kroczka na przód. Dalej pozwól, że Cię poprowadzę...

niedziela, 14 lipca 2013

Czy farmaceutyki do walki z nałogiem są skuteczne?



Jeśli już kiedyś próbowałeś rzucić palenie, zastanawiałeś się nad tym, czy będzie Ci łatwiej rzucić palenie z gumami, plasterkami czy innymi wynalazkami dostępnymi na rynku. Może nawet sam próbowałeś się czymś takim leczyć, ale jeśli tu jesteś to chyba Ci się nie udało.

link
Trochę już chodzę po tym świecie i trochę już udało mi się zobaczyć.
Kilka lat temu była wielka moda na rzucanie palenia. W mojej pracy tą modą zarazili się prawie wszyscy palacze. Z racji mojego racjonalnego podejścia do życia, obserwowałam starania znajomych. Nie chciałam poddać się modzie – sama chciałam decydować o tym, czy palę. Dziewczyny każdego dnia przynosiły specyfiki, które miały być lekiem na nałóg. Dosłownie prześcigały się w tym, która dłużej nie pali i jak drogimi farmaceutykami się leczy. Bitwa była bardzo zażarta. W pewnym momencie myślałam, że zrobią sobie taką tablicę i będą dopisywały oraz odejmowały punkty za walkę z papierosami. Któregoś dnia zostałam dłużej w pracy, lecz nie siedziałam przy swoim biurku, pracowałam w innym pokoju. Jakie było moje zdziwienie, gdy zerknęłam przez okno, a tam po cichutku na prawie pustym parkingu, w tajemnicy przed współpracownikami, jedna z najbardziej emocjonujących się rzucaniem palenia dziewczyn, ciągnie fajkę za fajką!
I tak mniej więcej skutkują środki leczenia uzależnienia tytoniowego.
Nie jest moim celem bojkotowanie takich środków, po prostu z doświadczeń znanych mi palaczy, nikt jeszcze nie porzucił nałogu palenia papierosów po przyklejeniu plastra, czy żuciu gumy.
Sposobem na całkowite pożegnanie się z nałogiem jest gruntowne przewartościowanie swoich przekonań o nałogu:)

Od 40 lat palę - dla mnie jest już za późno.

Tak mówią tchórze, którzy boją się stawić czoła swojemu nałogowi. Powiem tak, nie ma znaczenia od ilu lat palisz (przy porzucaniu nałogu), najważniejsza jest chęć zmiany swojego życia!
Pomogłam już osobom, które paliły od ponad 40 lat. I uwierz mi, nie było to dla nich trudniejsze niż dla kogoś, kto jest nałogowcem od kilku lat. 

 
 (Zdjęcie da Ci dużo do myślenia. Przedstawia człowieka chorego na raka płuc, palącego marihuanę, aby ulżyć sobie w bólu...)

Nasze przyzwyczajenia, które na dobre znalazły swoje miejsce w umyśle, najtrudniej jest pokonać. Ale na pewno nie jest to niemożliwe! Wiem, że da się. Wszystko zależy od Ciebie. Zastanów się nad tym, dlaczego ciągle palisz? Nie wykręcaj się odpowiedzią "bo jestem uzależniony". Tej odpowiedzi nie bierzemy pod uwagę. Jeszcze nie tak dawno sama odpowiedziałam na to pytanie: bo moje życie jest zbyt nerwowe i zabiegane. Następnie przeanalizuj swoją odpowiedź. Pokażę Ci, jak ja sama to zrobiłam: spytałam sama siebie dlaczego tak jest. Odpowiedź nasunęła się sama: bo NIE UMIEM organizować sobie czasu, bo zbyt wiele czasu poświęcam na zastanawianie się, co by było gdyby było inaczej. A wiadomo przy takich rozmyślaniach najlepiej jest zapalić, mniej się zdenerwujesz. Ale to wszystko jest tylko schematem. Należy go zmienić. Nie warto jest "gdybać". Powiedz sobie: jestem taki jaki jestem, nie ma znaczenia, co mogłoby się zdarzyć, a się nie zdarzyło. Twoje życie nie stoi w miejscu, więc właśnie teraz nadszedł czas na zmiany. Nie będę przywiązany do paczki papierosów do końca moich dni. Jestm człowiekiem wolnym, sam decyduje o sobie!
Te ważne słowa, które wypowiesz sam do siebie, w któe włożysz uczucie, które dogłębie zrozumiesz i przyjmiesz do umysłu, pozwolą Ci na kolejny krok w uwolnieniu swojej podświadomości z nałogu.

Dzisiaj również mam dla Ciebie ćwiczenie.
Weź kilka głębokich oddechów, zamknij oczy i wyobraź sobie, że jesteś nad pięknym morzem, np. Śródziemnomorskim. Jest super, zapowiadają się świetne wakacje. Siedzisz na goracym piasku, słońce oblewa Twoje ramiona. Jest tylko jeden szczegół, który zakłóca ten harmonijny obraz. Facet na ręczniku obok pali papierosa za papierosem. Psuje Ci tą przyjemną chwilę, bo akurat teraz chciałbyś chwilę odetchnąć od nałogu. Więc się przesiadasz dalej. Obok siedzi kobieta, która również pali. Przesiadasz się dalej... I ciągle jest to samo.
Tak właśnie wygląda nasz nałóg. Podświadomie nie chcemy, a jednak robimy...


sobota, 13 lipca 2013

Jeśli ta metoda jest skuteczna, dlaczego daję ją za darmo?

Odpowiedź na to pytanie jest prosta: sama byłam palaczem i doskonale wiem, jak ciężko jest porzucić nałóg. 
Wiem również, co przechodzą osoby chore na nowotwór płuc. O tej chorobie wiem chyba już wszystko. Wyliczono, że co roku zapada na nią ok. 20 000 Polaków. Chcę Ci pomóc, abyś Ty nie należał do tej grupy.
Moja metoda rzucania palenia nie wymaga od Ciebie nakładu finansowego. Jedyne co musisz zrobić, to poświęcić swój czas, przeczytać wszystko ze zrozumieniem i zastosować do swojego życia. Niby niewiele, ale jednak tak dużo. Myślę, żewartość tego zadania to nawet więcej niż cena przeliczona w gotówce. 
Wystarczająco dużo zapłaciłeś już za każdą paczkę papierosów. Być może dokupiłeś środki, które miały Ci ułatwić porzucenie nałogu. Teraz to nie jest ważne. Nie licz tej gotówki. Zawsze możesz to wszystko odpracować. Skup się na jedynym: na zmianie swojego myślenia! Pamiętaj, strach jest Twoim największym wrogiem. To z nim musisz walczyć!

środa, 10 lipca 2013

Gdzie szukać pomocy w walce z nałogiem?

Zanim w ogóle zaczęłam myśleć o porzuceniu palenia odwiedziłam wiele stron w Internecie i byłam w trzech poradniach, jak to się ładnie nazywa, antynikotynowych.
Co znalazłam w Internecie?
Na większości stron (na wszystkich, które ja widziałam, a że na pewno nie jestem zdolna zobaczyć wszystkich istniejących, dlatego zaznaczam 'na większości') główną metodą w walce w nałogiem jest silna wola.
Jeśli ktoś ma słabą wolę albo znajdzie się w ciężkiej sytuacji życiowej, gdy problemy przerosną go dwa razy ponad głowę, to czy ma silną wolę czy słabą wolę?
A co to w ogóle znaczy "mieć silną wolę"?

 

W praktyce, gdy wypowiadają się osoby, które palenie papierosów znają tylko z książek, nie mają pojęcia jak wielką walkę stacza sam ze sobą palacz by nie zapalić. 
Czyli mieć silną wolę oznacza tyle, co katować swój organizm wstrzemięźliwością od tytoniu.
Tyle, że ci jak to się mówi terapeuci, nie mogą wiedzieć, że właściwie jest to niewskazane!
Po co fundować swojemu ciału taki wstrząs, jeśli można zrobić to bezproblemowo i bezboleśnie?
Specjaliści od rzucania nałogu w momencie trwania terapii właściwie nie mówią nic na temat walki umysłowej. Powtarzają ciągle, że nałóg jest chorobą, która ogarnęła ciało. Kiedyś zapytałam pewnej pani, u której miałam okazję podjąć leczenie (i która jest uznanym w Polsce eksertem w rzucaniu palenia), co konkretnie (która część ciała) uzależnia się od nikotyny. Na początku się zastanawiała, a potem odparła, że całe ciało jest zainfekowane. Nie jestem w stanie tego zrozumieć i nie będę komentować.
Zmierzam do tego, by powiedzieć Ci po raz kolejny: nie potrzebujesz niczego, poza tym co już posiadasz! Nie musisz iść do specjalisty, nie musisz iść do apteki, nie musisz niczego kupować. Jedyne co powinieneś, to zastanowić się nad tym, co robisz oraz zmienić myślenie. 
Nie warto się bać życia bez papierosów! Jesteś wartościową osobą bez względu na to czy palisz, czy nie!

Jak papierosy zmieniają życie?

Zastanawiałeś się kiedyś, czym tak naprawdę są papierosy? Oczywiście, są to różnego rodzaju substancje połączone ze sobą, które dają ten specyficzny smak i dym. Ale w głębszym sensie - czym one są dla Ciebie?
A właściwie one są dla Ciebie czy Ty dla nich?
Będąc w nałogu podporządkowujesz swoje życie papierosom. Jak to wygląda w praktyce - w pracy czekasz na kolejną przerwę kiedy będziesz mógł zapalić, stojąc na przystanku czekając na autobus palisz, na imprezie ze znajomymi palisz dużo więcej niż zawsze. 
Słyszałeś kiedyś powiedzienie "wódka lubi dym?"
Tak, wódka lubi dym, whisky, kawa, herbata lubi dym i wszystko, co włożysz do swoich ust również lubi dym.
Jesteś istotą wolną. Nie pozwól, by Twoje życie, Twój rytm dnia zależał od jakiś pałeczek z trucizną. To umysł panuje nad materią, dlatego jeśli pozwalasz na to, by Twoje życie biegło własnym torem, na który Ty w żaden sposób nie wpływasz, masz ciągłe tego efekty! Nie umiesz poradzić sobie w nałogiem, nie umiesz wyrwać się z długów, nie masz odwagi zmienić swojego życia. 
Odwagi, nie bój się przyszłości!

"Do mych drzwi zapukał strach. Otworzyłem, a tam nikogo nie było!"

Nie daj się zwieść pozorom, jesteś w stanie zmienić swoje myślenie, które pozwoli Ci na wolność od nałogu!

Jeżeli masz dziecko – muszę Cię zmartwić.


Jeśli masz dziecko i ono patrzy jak Ty palisz, nawet jeśli starasz się by nie palić przy nim – ono i tak bierze z Ciebie przykład. Dla mnie stało się to jasne, gdy obserwowałam dzieciaczka z mojej rodziny. Dorośli palili sobie na balkonie lub na zewnątrz, a mały biegł za nimi z paluszkiem z sezamem w palcach idealnie odwzorowując opiekunów.
Wnioski nasuwają się same. Żyjemy w pewnym systemie, z którego bardzo ciężko jest nam się wyrwać. Jeśli należysz do starszego pokolenia pamiętasz stare bajki. A pamiętasz tę bajkę? 

link 

Jak myślisz, skąd w Twojej podświadomości pojawiły się obrazy uzależnienia jako czegoś, co warto robić?
 
 Być może Ty (tak samo jak i ja) widziałeś swoich rodziców przy popielniczkach, którzy wyglądali tak dostojnie z papierosem. Byłeś wtedy dzieckiem, mało mogłeś zrozumieć, jednak pewien obraz wbił się w Twoją pamięć – PAPIEROSY. Tak, właśnie dlatego zacząłeś palić. Nie da się oszukać własnej pamięci, własnej podświadomości, która działa niezależnie od tego, czy tego chcesz czy nie!
Jak myślisz, jak zachowa się Twoja pociecha w wieku dorastania? Nie bądź hipokrytą – nie możesz zabronić mu palenia. To nie poważne – sam palisz, a młodemu nie pozwolisz?
Pamiętaj, bierzesz odpowiedzialność nie tylko za siebie i swoje zdrowie. Pomyśl w takiej kategorii – jeśli ja dalej będę palić, moje dziecko będzie się wychowywało przy papierosach, to sam popycham je prosto do nałogu!
Warto zerwać z nałogiem teraz, nie odkładać tego na później. Nie ważne, ile masz lat, od ilu lat jesteś nałogowcem – zawsze, każdego dnia możesz rzucić palenie od tak sobie! Nie potrzebujesz niczego więcej ponad to, co już posiadasz. Masz umysł i to od Ciebie zależy, co w nim się znajduje.
Po kolejne wskazówki, wróć niedługo:)